W kosmetyce korzystny wpływ minerałów z Morza Martwego znany był już od dawna. W ostatnich latach, jednak można obserwować, że te cudowne składniki kosmetyczne ustąpiły piedestały olejom, szczególnie arganowemu, którego fenomenu moja skóra nie potrafi zrozumieć. Na szczęście na rynku są takie firmy, które doceniają minerały pozyskiwane z morza. Dobrym przykładem jest to firma L’Orient, która w swojej ofercie posiada bardzo szeroką linię kosmetyczną zwaną Morze Martwe. Na sam początek postanowiłam sięgnąć bo ciekawie brzmiące witaminowe serum odżywcze Power of Minerals.
Producent opisuje kosmetyk, jak następuje:
‘Witaminowe serum o intensywnym działaniu odbudowującym komórki skóry. Jest bogatym źródłem substancji odżywczych, wspomaga regenerację naskórka. Intensywnie nawilża i wyrównuje koloryt skóry. Opóźnia oznaki starzenia, działa łagodząco i tonizująco. Polecane do codziennej pielęgnacji każdego typu cery, samodzielnie lub pod krem, maseczkę, makijaż.
Silnie odżywcze zawiera białka serwatkowe mleka, które są źródłem substancji odżywczych (aminokwasów i lipidów) wspomagają regenerację naskórka
Działa przeciwstarzeniowo, chroni przed promieniowaniem UVA i UVB. Zawiera filtry przeciwsłoneczne, dobrze przyswajalną witaminę A, dotleniający wyciąg z alg, intensywnie nawilżający wyciąg z róży. Magnez wiąże wodę w skórze. Aloes i rumianek łagodzą podrażnienia. Ekstrakt z ogórka usuwa obrzęki, olej z nasion marchwi tonizuje’.
Kosmetyk, jak na serum ma bardzo ciekawą formułę, bo przypomina bardzo gęsty żel. Kosmetyk momentalnie nawilża skórę, cera robi się miękka, gładka, przy regularnym stosowaniu znacznie bardziej jędrna. Serum używam jedynie na noc, gdyż przy użyciu dziennym przeszkadza mi fakt, że pozostawia lekko klejącą warstewkę.
Dla mnie jest prawdziwym remedium na podrażnioną skórę. Ostatnio np. byłam na dłuższym jesiennym spacerze i po powrocie zauważyłam, że zimny, porywisty wiatr pozostawił na mojej skórze efekt w postaci zaczerwienionych, szczypiących plam Użyłam to serum na noc i rano moja skóra był dobrze odżywiona, rozjaśniona, zrelaksowana.
Z pewnością sięgnę po kolejne kosmetyki z linii Morza Martwego firmy L’Orient, ponieważ moja skóra uwielbia minerały.
Serum o pojemności 30 ml można kupić w cenie 89 PLN na stronie ufranciszka.pl.
Ocena: 5/5