Jak przystało na wiodącą markę PUPA przygotowała jesienną kolekcję makijażową, która łączy w sobie aktualne trendy realizując strategię bycia Glam. Wśród nowości kosmetyki, które uwielbiam, czyli duże funkcjonalne paletki cieni, dające wiele możliwości. Dziś przedstawiam moją paletę Cosmic Queen, w której jestem absolutnie zakochana tej jesieni!
Pupa Make Up Stories Palette of 10 Multi-Finish Eyeshadows
paleta 10 cieni do powiek
kolor: Cosmic Queen
Stwórz swój własny, wyjątkowy makijaż z 10 niesamowitymi kolorami cieni do powiek w 3 rodzajach wykończenia i luksusowej konsystencji.
Aksamitnie matowa formuła jest łatwa w aplikacji i idealna do cieniowania powieki oraz podkreślania głębi spojrzenia.
Satynowa formuła jest lekka i drobno zmielona. Idealna do lekkich makijaży o niskim poziomie kontrastu.
Metaliczna formuła, o kremowej, wtapiającej się w skórę konsystencji nadaje niezwykły efekt rozświetlenia powieki.
Efekt? Niewyczerpane możliwości makijażu.
Uwielbiam piękne paletki cieni, gdzie użycie 2-3 odcieni tworzy niesamowite wykończenia w stylu Glam, a paleta Cosmic Queen daje wrażenie luksusu na powiekach. Są tu odcienie delikatnego brązu do załamania, foliowego srebra, mocnych turkusu i niebieskiego, które sprawdzą się do wykonania świeżego dziennego makijażu, czy do mocniejszego makijażu na wieczór. Dalej jest tu fantastyczna kremowa baza w szampańskim odcieniu oraz efektowny, aczkolwiek naturalny rozświetlacz, który uwielbiam używać do wewnętrznych kącików. Moim zdaniem jest to wymarzona paletka dla kobiet o zielonym kolorze oczu, gdyż nic tak dobrze nie wydobędzie takiej tęczówki, jak lekki makijaż smokey z brązem na załamaniu ale przełamany zimnym turkusem. Na co dzień sama najchętniej sięgam po przygaszony, neutralny jasny taupe i łączę go z satynowym kremem. W ten sposób otrzymuję bardzo estetyczny, elegancki makijaż, nadal nie pozbawiony pewnej efektywności. Paletka ta nie jest bowiem w mojej kolekcji kolejną typową paletą neutralną nudnych brązów. Tutaj można wyczarować piękne makijaże, myślę, że z powodzeniem będzie to fantastyczna paletka na taką chłodną, elegancką jesienną porę. Cienie oprócz ładnej kolorystyki muszę także pochwalić za wysoką jakość. Przede wszystkim nie są suche, nie osypują się przy blendowaniu na powiece. Mają mocną pigmentację ale nadal łatwo się rozcierają na skórze. Kolory nie zlewają się w jeden odcień, ale widoczne są wyraźne przejścia między nimi. Tak, jak każdych cieni, również i tych używam tylko na bazę pod cienie. Wtedy trzymają się cały dzień, nie tracąc na intensywności, czy blasku. Co do opakowania palety to o ile jest bardzo poręczne, lekkie, na pewno wygodne przy pośpiesznym porannym makijażu, czy na wyjazdach, a przy tym estetyczne, to wykonane jest z bardzo mocnego plastiku odpornego na zniszczenie czy zarysowania. W środku znajduje się bardzo przydatne lusterko, z którego zawsze korzystam. Mogę polecić tę paletkę właściwie każdej kobiecie, nawet takiej, która obawia się różowych cieni ze względu na skłonność do zaczerwienienia oczu. W paletce bowiem są odcienie zimne i nie dają wrażenia zmęczonych oczu itp. Na końcu muszę wspomnieć o atrakcyjnej cenie tej paletki, gdyż jak wiadomo za dobrą paletę cieni trzeba często dość dużo zapłacić, jednak tutaj jakość znacznie wyprzedza cenę.
Polecam!