Od lat jestem fanką szamponów Pharmaceris na różne problemy skóry głowy i w końcu doczekałam się, tego, iż marka w ofercie kosmetycznej do pielęgnacji włosów wprowadziła szampony bez SLS i SLESU. Te dwa składniki zazwyczaj bardzo źle wpływają na skórę mojej głowy, powodują podrażnienia, zaczerwienienia, czasem nawet powstawanie małych krostek, łupież. Niektórzy uważają, że są również odpowiedzialne za niszczenie mieszków włosowych i w konsekwencji wypadanie włosów. Staram się więc, jak ognia unikać takich związków, choć niestety większość producentów w szamponach do skóry łojotokowej stosuje takowe niepożądane składniki.
Pharmaceris ostatnio na rynek wypuścił 2 rodzaje szamponów bez SLS-ów, mianowicie micelarny szampon kojąco-nawilżający oraz szampon normalizujący do skóry łojotokowej. Ja oczywiście wybrałam wersję tę drugą i w aptece zapłaciłam ok. 28 PLN za 250 ml.
Od producenta:
‘Bio-łagodna formuła szamponu z kompleksem z ekstraktu z łopianu i biotyny skutecznie oczyszcza i pielęgnuje włosy, utrzymując prawidłową równowagę biologiczną skóry, wyraźnie zmniejszając przetłuszczanie się włosów. Kompleks wraz z witaminą B3 redukuje nadmierną aktywność gruczołów łojowych i hamuje łojotokowe zapalanie skóry głowy. Piroktonian olaminy działa antybakteryjnie, przywracając równowagę mikroflory naskórka. Sole cynku potęgują kojące działanie szamponu, łagodząc podrażnienia i świąd skóry. Wysokowartościowe proteiny pszeniczne działają ochronnie, znacząco wygładzając strukturę włosów i zwiększając ich elastyczność. Regularne stosowanie szamponu wydłuża okres świeżości włosów do około 3 dni, minimalizując potrzebę ich częstego mycia. Posiada pH neutralne dla skóry’.
Szampon jest bardzo gęsty, ma formułę przezroczystego zielonego żelu i to już bardzo mi się spodobało, ponieważ nie przepadam za szamponami perłowymi. Opakowanie typowe dla produktów Pharmaceris, czy Lirene posiada bardzo wygodne, mocne zamykanie na klik. Zapach jest świeży, zielarski, przypomina mi takie typowe polskie zioła, jak łopian, pokrzywa, rozmaryn. Miałam wersję tego szamponu wcześniejszą z SLS-ami i wydaje mi się, że nowy szampon nieco gorzej się pieni. Świetnie oczyszcza, jak poprzednik skórę głowy z każdej łuski, łupieżu. łagodzi zaczerwienienia. Na łojotokowe zapalenie skóry, kiedy takowe już mnie dopadnie jest za słaby, ale bardzo dobry do codziennego używania, aby zapobiec namnażaniu się tego martwego naskórka. Dla mnie to taki lekki peeling dla skóry głowy. Po myciu włosy są puszyste, miękkie. Szampon bardzo dobrze radzi sobie ze zmywaniem wszelkich olejów pielęgnacyjnych z włosów. Dobrze usuwa tłuszcz, brud, ale nie sprawia raczej, że włosy mniej się przetłuszczają.
Poniżej także krótki rzut oka na dokładny skład.
Polecam szczerze ten skuteczny, zdrowy szampon, choć do codziennego użytku mógłby być tańszy.
Ocena: 4/5