W dzisiejszym wpisie chciałabym przedstawić kosmetyki marki ARTISTRY, którymi fascynuję się od jakiegoś czasu. ARTISTRY oferuje wysokiej jakości kosmetyki kolorowe,
które służą podkreśleniu indywidualnego piękna każdej kobiety.
Wyłącznym autoryzowanym dystrybutorem marki ARTISTRY na Polskę jest AMWAY.
http://www.amway.pl/
Na mojej toaletce przez ostatnie miesiące gościły cztery produkty marki ARTISTRY. Przyznam, że niezwykle zafascynowały mnie swoją wysoką jakością, przede wszystkim eleganckim efektem w makijażu. Jakie to były kosmetyki i co w nich jest tak szczególnego, o tym w dalszej części wpisu. Zapraszam!
ARTISTRY SIGNATURE COLOR™ Zestaw cieni do powiek ‘PLUMBERRY’
Od producenta: “ARTISTRY SIGNATURE COLOR™ Zestaw cieni do powiek zawiera:
- Paletę z czterema wyselekcjonowanymi kolorami cieni.
- Aplikator.
- Elegancki kompakt ARTISTRY SIGNATURE COLOR.
Sprzedawany w zestaw z upustem w wysokości 10% przy zachowaniu pełnych wartości WP/WO.
ARTISTRY SIGNATURE COLOR™ Cienie do powiek – wkłady* umożliwiają tworzenie dowolnego makijażu makijażu oczu o pożądanym wykończeniu. Za pomocą kosmetyku wykreujesz naturalny makijaż dzienny lub elegancki i wyrafinowany makijaż na wyjątkową okazję. Dzięki długotrwałej formule kolor pozostaje nieskazitelny przez cały dzień.
Kompakt ARTISTRY SIGNATURE COLOR™ to bardzo elegancki dodatek. Eleganckie opakiwanie z czarnym spodem i górną częścią utrzymaną w złotawej tonacji zostało ozdobione stylową literą „A” kojarzącą się z marką ARTISTRY. W kompakcie znajduje się lusterko”.
Zestaw cieni w różnych wersjach kolorystycznych można kupić na stronie:
http://www.amway.pl/product/262969,artistry-signature-color-eye-shadow-bundle-smoky-eye#product_overview
MOJE SPOSTRZEŻENIA:
Sam producent określa cztery odcienie tej paletki, jako delikatny i połyskujący odcień perłowego różu służący do rozświetlania; przygaszony odcień połyskującego fioletowego różu służący do konturowania; miedziany odcień metalizującego fioletu służący do akcentowania; nasycony odcień matowej śliwki służący do podkreślania. Kolory dokładnie się zgadzają, choć ja powiedziałabym, że są jeszcze ładniejsze.
Kolor jest wręcz bajeczny, tak fenomenalnie podkreśla zieloną tęczówkę, że miałam kilka razy ten cień na sobie i za każdym razem ktoś z otoczenia powiedział, że jakoś tak mam ładnie pomalowane oczy. Ten fiolet zgaszony miedzią tworzy taki subtelny, elegancki efekt ale jednocześnie nie jest to zwykły, typowy kolor, widać że coś się ładnego dzieje na powiekach. Ten cień i mascara do rzęs to mój zestaw na szybkie poranki do pracy ale także na eleganckie wieczorne wyjścia. Coś niebywałego odkryć swój ideał cienia! Ostatni kolor głęboka śliwka służy mi do malowania kresek za pomocą ściętego pędzelka, ale też do akcentowania zewnętrznego kącika oka. Piękna prawdziwa śliwka, nie za jaskrawa z jednej strony, z drugiej nie wpadająca w szarość, czy brąz. Cienie są bardzo dobrze napigmentowane, dotknięcie pędzelka nabiera odpowiednią ilość pigmentu. Ciekawa jest ich konsystencja, bo są to cienie niby pudrowe ale w dotyku pod palcem, czuć miękkość, kremowość. To wielki plus, bo nie przepadam za cieniami pudrowymi, gdzie efekt na powiekach jest zbyt mączny. Cienie ładnie się rozprowadzają na powiekach, łączą się ze sobą i nie zmieniają koloru z upływem czasu. Jak każdych cieni używam ich tylko pod bazę i trzymają się cały dzień. Plusem jest nie osypywanie się cieni, nie podrażnianie oczu. I jeszcze nie sposób wspomnieć o luksusowym złotym opakowaniu. Rzadko zdarza się, aby cienie były tak pięknie podane. Opakowanie przypomina bowiem tu jakąś luksusową puzderniczkę. Taki kosmetyk piękny i funkcjonalny to sama przyjemność używania i chyba ucieszy każdą kobietę, dlatego polecam każdej kobiecie! Myślę, że każda z nas znajdzie dla siebie kolory idealne, bo są jeszcze np. odcienie różowej czekolady (piękne!) i ponadczasowych złotych brązów:-)
ARTISTRY EXACT FIT™ Długotrwały podkład
Od producenta: “Formuła podkładu jest odporna na wysokie temperatury i wilgoć. Podkład kryje niedoskonałości i podkreśla naturalny, promienny blask skóry. Specjalna formuła ARTISTRY EXACT FIT zawiera mieszankę pereł z Tahiti oraz cząsteczek pryzmatycznych, które zapewniają idealne i długotrwałe krycie skóry. Unikalna technologia ARTISTRY™, polegająca na utrwaleniu koloru, utrzymuje pigment we właściwym miejscu. Gama 9 odcieni zapewnia dopasowanie do wszystkich tonacji skóry”.
Podkład w cenie 192 zł można kupić na stronie:
http://www.amway.pl/product/117688,artistry-exact-fit-longwearing-foundation-l1-n1#product_features
MOJE SPOSTRZEŻENIA:
Posiadam ten podkład w odcieniu najjaśniejszym L1W1. Kolor nie wpada w brzydki róż, raczej to taki żółty naturalny beż. Buteleczka jest prześliczna,błyszczące grube szkło mnie zachwyca za każdym razem, gdy sięgam po podkład. Dodatkowo ten kosmetyk jest przyjemnie perfumowany. A przechodząc już do jego najważniejszych właściwości, to fantastycznie wygładza skórę, która wygląda na taką ujędrnioną, miękką. Krycie jest bardzo dobre, podkład kryje wszelkie przebarwienia, zaczerwieniania skóry.
Bardzo podoba mi się to,że przyjmuje wykończenie pudrowe, sprawdza się tutaj na mojej mocno przetłuszczającej się skórze. Najlepiej jednak sprawdza się nałożony gąbką. Wtedy wygląda niesamowicie gładko na skórze, nie wchodzi w zmarszczki, załamania, nie podkreśla porów skóry. Poza tym ma też całkiem lekką, aczkolwiek mocno nasyconą pigmentem konsystencję, stąd palce, czy pędzel jako technika aplikacji nie do końca się sprawdzają. Podkład jest trwały, nie ściera się w ciągu dnia. Nałożony chwilę po, a także po 10 godzinach na twarzy wygląda estetycznie, nie ciemnieje, nie wchodzi w zmarszczki, nie tworzą się plamy. Uwielbiam ten świeży wygląd skóry nawet po całym dniu w biegu.
Dobrze się u mnie sprawdza podczas chłodniejszej pory, latem może być ciut za ciężki. Aczkolwiek mam już na niego swój sposób, aby go mieszać z kremem BB także marki Artistry. Poza świetnymi właściwościami upiększającymi, także dobrze pielęgnuje skórę. Używam go na co dzień, skóra jest cały czas świetnie nawilżona, odżywiona, miękka. Daję dużego plusa za filtr przeciwsłoneczny, co zawsze przyda się w każdym podkładzie. Poleciłabym ten kosmetyk szczególnie Paniom po 30-stce.
ARTISTRY EXACT FIT™ Baza pod makijaż (BB Krem)
Od producenta: “ARTISTRY EXACT FIT Baza pod makijaż poprawia wygląd skóry, wyrównuje jej koloryt, tuszuje niedoskonałości, odświeża i nawilża. Transparentna, ultralekka formuła może być stosowana oddzielnie lub pod podkład w celu przedłużenia jego trwałości.
- Może być stosowany oddzielnie lub pod podkład w celu przedłużenia jego trwałości.
- Filtr SPF 35 UVB/UVA PA+++ chroni skórę przed promieniami UV, wolnymi rodnikami i czynnikami środowiskowymi.
- Produkt odpowiedni do pielęgnacji wszystkich typów skóry (tłustej, suchej i mieszanej).
- Produkt odpowiedni do pielęgnacji wszystkich typów skóry, w tym skóry wrażliwej.
- Może być bezpiecznie stosowany w okolicach oczu”.
Krem w cenie 174 zł można kupić na stronie:
http://www.amway.pl/product/118209,artistry-exact-fit-baza-pod-makijaz-bb-krem#product_features
MOJE SPOSTRZEŻENIA:
Jestem wielką fanką kremów BB w pielęgnacji, ale tylko z wysokim filtrem. Może zimą wystarczy często spotykane SPF 15, jednakże wiosną, kiedy słońce już mocno operuje nie mogę obejść się bez filtra minimum SPF 30. Głównie ze względu właśnie na wysoką zawartość filtra, bo aż SPF 35 sięgnęłam po krem BB marki Artistry. Jednakże, przyznam, że do produktu bardzo przekonał mnie fenomenalnie brzmiący opis, głównie skład, a więc perły z Tahiti oraz cząsteczki pryzmatyczne, które stapiają się ze skórą, dzięki czemu zyskuje ona idealny wygląd i staje się aksamitna w dotyku. Pomyślałam, iż w końcu może to być taki krem BB z prawdziwego znaczenia, a więc taki, który naprawdę upiększy tę cerę, sprawi, że będzie promienna, gładka. Zazwyczaj z kremami BB mam takie wrażenie, iż są to kremy nawilżające lekko zabarwione, które nie poprawiają wyglądu skóry. Krem BB Artistry jest jednak kosmetykiem, który sprawia, że moja mocno przetłuszczająca się skóra zaczyna wyglądać zdrowo, elegancko. Pory są zmniejszone, najważniejsze jest to, że kosmetyk rozświetla subtelnie, nie ma wyglądu tłustej cery, jak po innych kremach BB. Krem występuje w jednym kolorze, jasnym naturalnym beżu wpadającym w żółty. Zdecydowanie kolor będzie odpowiedni dla każdej karnacji, bo krem fantastycznie się rozprowadza na skórze bez smug i szybko wchłania się. Jakieś drobne przebarwienia, zaczerwienienia wokół nosa są przykryte, aczkolwiek dla mnie idealny krem BB powinien jeszcze odrobinę więcej kryć, tak abym już nie miała potrzeby dodatkowo używania podkładu, bo korektor na większe zmiany to już inna sprawa. Uwielbiam ten kosmetyk, jednak za świetne nawilżenie skóry, dzięki czemu nie muszę, jak dotąd pod każdy dzienny krem wspomagać się kremem z kwasem hialuronowym. Skóra jest miękka, promienną, wygląda na zadbaną, a w dodatku mocne słońce jej niestraszne. Opakowanie będące czarną tubką, jest luksusowe, poręczne i chyba najbardziej lubię jednak lekkie kosmetyki w tubkach, co pozwala zabrać mi je także w podróż. Produkt jest idealną bazą pod podkład, który wygląda o wiele lepiej położony na kremie, nie wchodzi w zmarszczki i jest o wiele trwalszy. Polecam ten krem BB osobom, którym zależy na lekkim makijażu przy jednocześnie solidnej ochronie UV.
ARTISTRY YOUTH XTEND™ Podkład liftingująco-wygładzający
Od producenta: “Produkt odpowiedni do pielęgnacji wszystkich typów skóry, w tym skóry wrażliwej. Podkłady z linii ARTISTRY YOUTH XTEND należą do grupy najbardziej zaawansowanych pod względem naukowym podkładów przeciwstarzeniowych w historii ARTISTRY. Podkłady opracowane zostały na podstawie rewolucyjnej technologii ARTISTRY YOUTH XTEND. Podkłady liftingują, wygładzają i ujędrniają skórę. Dzięki zawartości drobinek High Resolution, odbijającym światło, natychmiast niwelują widoczność drobnych zmarszczek i linii, przywracając sposób młodszy wygląd skóry. Technologia ARTISTRY YOUTH XTENDoraz filtr przeciwsłoneczny SPF 20 zapobiegają starzeniu się skóry”.
Podkład w cenie 220 zł można kupić na stronie:
MOJE SPOSTRZEŻENIA:
Już jakiś czas temu zamieniłam podkłady matujące na takie o działaniu rozświetlającym, liftingującym, dzięki czemu twarz wygląda promienniej, na bardziej wypoczętą. Oprócz tego oczywiście wszelkie rozświetlenie jest teraz bardzo modne, co podwójnie mnie cieszy:-) Pod podkład liftingująco-wygładzający marki Artistry, sięgnęłam ze względu na cudowny opis jego działania ale także świetny skład. Najbardziej spodobała mi się zawartość drobinek High Resolution, odbijającym światło, co natychmiast niweluje widoczność drobnych zmarszczek i linii, przywracając młodszy wygląd skóry. Doceniam także dobrą ochroną przeciwsłoneczną SPF 20, choć myślę, że w bardziej słoneczne letnie dni nadal będę wspomagać się wyższym filtrem SPF 50. Jednak wracając do fluidu Artistry, to już od początku zachwyca cudowne luksusowe opakowanie.
Nie przypominam sobie, abym widziała podkład tak ekskluzywnie podany. Przypomina nawet bardziej jakieś serum wysoko półkowe. Z dostępnych odcieni wybrałam dla siebie L1W1, czyli kolor najjaśniejszy. Jest 9 odcieni tego kosmetyku, więc wybór jest duży i łatwo można znaleźć coś dla siebie. Mój kolor jest najjaśniejszy dla odcienia skóry lekkiego o ciepłej tonacji. Faktycznie kolor jest lekko żółtawy, bez żadnego dodatku różu, co bardzo mi się podoba, gdyż podkład idealnie kamufluje zaczerwienienia skóry.
Myślałam, że podkład liftingujący będzie raczej ciężkim kremowym kosmetykiem, a to okazało się niespodzianką, że fluid ma na wpół płynną konsystencję. To, jak jest wydajny, jaką ma siłę krycia, jak łatwo się rozprowadza na skórze przerosło moje najśmielsze oczekiwania względem idealnego podkładu. Dwie małe pompki wystarczą na pokrycie całej twarzy. Podkład rozprowadza się cieniutką warstewką, a mimo tego bardzo dobrze kryje niedoskonałości skóry, a u mnie to przebarwienia i wspomniane zaczerwienienia skóry. Wykończenie jest satynowe, lekko rozświetlające, ale nie ma nieestetycznego błysku. Przy dotyku palcami skóry podkład nie klei się, nie zostawia plam na palcach. Ostatnio miałam okazję wypróbować go w prawie 30-stopniowych upałach. Rezultat był taki, że nadal pięknie prezentował się na twarzy, nie porobiły się zacieki, plamy. Podkład nie wchodzi w zmarszczki, nie podkreśla załamań skóry. Jestem niezwykle miło zaskoczona tym, jak nawet zmniejsza widoczność moich rozszerzonych porów. Po prostu sprawia, że skóra jest gładka, o jednolitym kolorycie, miękka, wygląda zdrowo.To wygładzenie jest piękne i to w nim, jeśli chodzi generalnie o podkłady uważam tkwi sekret pięknego, młodego, wypoczętego wyglądu twarzy. Podkład przekazałam także do przetestowania mojej mamie 50+, gdzie jest już większy problem z widocznością zmarszczek. Podkład i u niej wywołał niemały zachwyt, zmarszczki były jakby wypełnione, twarz wyglądała na jędrniejszą. Oprócz właściwości upiększających kosmetyk wykazuję również świetne działanie upiększające. Zawiera w sobie element kosmetyku typu serum, bo nawilża, regeneruje, napina skórę. Cudowny podkład liftingujący, powiedziałabym bardzo inteligentny, który wie jak zająć się twarzą kobiet dojrzałych:-) Polecam!
POLECAM!!!
Moja ocena: 5/5, czyli Diamentowe produkty do makijażu