Do demakijażu twarzy przywiązuję szczególną uwagę, dlatego staram się już na tym etapie nie tylko dokładnie oczyszczać skórę, ale już dobrze ją pielęgnować. Przyznam, że do większości mleczek, jakie przyszło mi używać miałam dość ambiwalentny stosunek. Nie byłam do końca przekonana, co do ich właściwości faktycznego oczyszczenia skóry, ponadto przeszkadzała mi niejako tłustawa warstwa jaką pozostawiały. Mleczko Diego Dalla Palma zaciekawiło mnie ze względu na świetny opis tego produktu, przedstawiający go, jako kosmetyk mający dogłębnie oczyszczać skórę. Niezwykle intrygująco brzmiało dla mnie pojęcie CELL DETOXIUM, jako składnika aktywnego odtruwającego komórki, który stymuluje eliminowanie substancji toksycznych i zmienionych komponentów komórkowych.
Na początek kilka słów od producenta:
Micellar cleansing milk – micelarne mleczko zmywające – butelka 200 ml
DZIAŁANIE: dokładnie i delikatnie myje skórę twarzy. Łagodnie usuwa makijaż z twarzy i oczu, jednocześnie utrzymując optymalne poziomy odżywienia i zwalczając wysuszające działanie twardej wody.
REZULTAT: pozostawia skórę miękką i świeżą. Idealne do wszystkich rodzajów skóry.
SKŁADNIKI AKTYWNE: CELL DETOXIUM, hydra-moist, pantenol.
KIEDY STOSOWAĆ: rano i wieczorem.
Cena rynkowa produktu to ok. 140 zł.
Inne kosmetyki z serii CELL DETOXIUM można znaleźć na polskiej stronie marki Diego Dalla Palma:
http://pl.diegodallapalmapro.com/product-category/cleansing/
Mleczko otrzymujemy w estetycznej białej butelce o dużej pojemności, aż 250 ml. Jeśli dodać do tego, że konsystencja produktu jest bardzo lekka, płynna to sprawia, że produkt jest bardzo wydajny. Jednak najbardziej polubiłam ten kosmetyk za to, że wystarczy tylko delikatnie raz przetrzeć płatkiem na skórze, aby całkowicie usunąć zanieczyszczenia. Uff, jest to miła odmiana od tych mleczek, które dotąd używałam, a miałam wrażenie, że tylko mazały się po skórze, zamiast ściągać brud. Nie pozostawia lepkiej w dotyku warstwy na skórze, pod tym względem efekt jest jak po użyciu płynu micelarnego.
Mleczko usuwa ze skory wszelakie zanieczyszczenia i to zarówno mocne kremowe podkłady, jak i tłuste kremowe eyelinery, czy wodoodporne tusze do rzęs. Przy tym nie podrażnia oczu, nie daje niekomfortowego wrażenia zamglonych oczu. Cera jest przyjemnie nawilżona, gładka, wyjątkowo miękka w dotyku.
Przy systematycznym codziennym stosowaniu zauważyłam, że wygląda estetyczniej, jest rozjaśniona. Zdecydowanie nie jest to tylko mleczko, ale kosmetyk łączący w sobie rewelacyjne oczyszczanie i pielęgnację skóry, niczym najlepszy krem nawilżająco-dotleniający skórę.
POLECAM!
Moja ocena: 5/5, czyli Diamentowe Mleczko do oczyszczania twarzy.