W piękny Walentynkowy dzień jedna z moich ukochanych rodzimych marek Farmona obdarowała mnie cudowną skrzyneczką ze swoimi smakowitościami. Klimat Dnia Zakochanych i zimowa aura sprzyjają sięganiu po takie aromatyczne, słodkie kosmetyki, które potrafią nam kobietom niesamowicie poprawiać nastrój. Gdyby ktoś mi podsunął pod nos te kosmetyki, pomyślałabym, że to jest jakaś bombonierka wysokiej jakości do degustacji. Zapach jest bowiem niewiarygodnie naturalny i przypomina do złudzenia pyszne czekoladki z migdałowym nadzieniem. Aż chciałoby się to zjeść!
A jakie to dokładnie smakowitości odnalazłam w Walentynkowej Skrzyneczce Farmony, o tym we wpisie poniżej, zapraszam!
Farmona SWEET SECRET Migdałowy balsam do ciała
Producent: Wyjątkowy kosmetyk do pielęgnacji ciała o delikatnej, jedwabistej konsystencji i fascynującym zapachu został stworzony z myślą o tym, by rozpieszczać zmysły i ciało. Powstał na bazie słodkich trufli i migdałów, dzięki czemu skutecznie pielęgnuje skórę, a do tego obłędnie pachnie, pozostawiając długotrwały, urzekająco słodki zapach. Regularne stosowanie Migdałowego balsamu do ciała daje uczucie wypielęgnowanej, jedwabiście gładkiej i pachnącej skóry. Bogata receptura delikatnie pieści skórę, doskonale ją nawilża, wygładza i regeneruje przywracając aksamitną gładkość, miękkość i delikatność, a wyjątkowo apetyczny, zniewalająco słodki zapach relaksuje i odpręża, zapewniając dobry nastrój i uczucie komfortu.
Moja opinia: Już na samym początku zachwyca opakowanie tego balsamu, jego design jest bardzo smakowity i tylko wzmaga apetyt na wypróbowanie jego zawartości:-) Piękna, zgrabna, poręczna butelka o pojemności 225 ml, którą trzymam także pod ręką, aby nieraz użyć do posmarowania dłoni i tym samym zafundowania sobie tych pięknych niebiańsko słodkich migdałowych chwil. Konsystencja produktu jest także bardzo przyjemna. Przede wszystkim nie jest rzadka, jak mleczko, czego osobiście nie lubię. Ten balsam ma fajną kremową formułę, ale lekko rozprowadza się na skórze. Czuję efekt otulenia, miękkiej, nawilżonej, mocno odżywionej skóry. Balsam szybko się wchłania, nie pozostawia lepkiej warstwy, nie trzeba przeczekać przed nałożeniem np. piżamy. A zapach to jest po prostu rarytas dla zmysłów! Mocno słodki, ale nie duszący, taki czekoladowo-migdałowy z nutą wanilii. I do tego długo się utrzymuje na skórze, ba nawet ubrania nim przechodzą, co akurat w tym balsamie bardzo mi odpowiada. Ten balsam to prawdziwy przyjemniak na zimowe wieczory! Polecam!
Farmona SWEET SECRET Migdałowy peeling do ciała
Producent: Wyjątkowy kosmetyk o przyjemnej, aksamitnej konsystencji i zniewalającym, słodkim zapachu został stworzony do codziennej pielęgnacji i mycia ciała, dla osób, które dbają o zdrowy wygląd skóry i lubią pozwalać sobie na chwile przyjemności. Specjalnie opracowana, bogata receptura, na bazie ekstraktu ze słodkich trufli i migdałów nie narusza równowagi lipidowej i nie wysusza skóry, poprawiając jej kondycję i wygląd. Łagodne środki myjące i peelingujące drobinki zanurzone w cudownie lekkim, pachnącym żelu dokładnie oczyszczają skórę, usuwają zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka, poprawiając mikrokrążenie i pobudzając skórę do odnowy. Regularne stosowanie Migdałowego peelingu do mycia ciała zapewnia uczucie wypielęgnowanej i aksamitnie gładkiej skóry, a wyjątkowo apetyczny, zniewalająco słodki zapach uwalnia od stresu, wycisza i relaksuje, wprowadzając w stan ogólnego odprężenia i zadowolenia.
Moja opinia: Słoiczek mieści 225 ml i tutaj, podobnie jak w przypadku balsamu, szata graficzna zachwyca i zapowiada cudowne wrażenia zapachowe. Zapach jest jednak jeszcze bardziej intensywny, tutaj czuję bardziej przewagę czekolady, wanilii, niż migdałów – w balsamie jest na odwrót. Uwielbiam peelingi do ciała i wymagam od nich mocnych aromatów, bo to mają być te piękne chwile SPA w zaciszu domowym. Jeszcze bardziej uwielbiam konsystencję peelingu. Cudowna miękka galaretka, która bez podrażnienia ściera martwy naskórek. Aczkolwiek, życzyłabym sobie, aby było więcej drobinek ścierających, wtedy kosmetyk byłby o niebo wydajniejszy. Mimo to, nadal można świetnie wygładzić skórę peelingiem, jest miękka, nawilżona. Galaretkowata konsystencja dobrze trzyma cię ciała nie spada, jak przy niektórych suchych cukrowych, czy solnych peelingach. Dla mnie peeling jest w sam raz, bo nie lubię ostrych ‘zdzieraków’, a preferuję delikatniejsze scruby, które można użyć nawet dwa razy w tygodniu. A tym bardziej, że mam pewność, że delikatniejszym peelingiem nie wyrządzę sobie krzywdy na delikatniejszych okolicach brzucha, dekoltu, czy ramion. Po zastosowaniu peelingu skóra nie woła o zastosowanie balsamu nawilżająco-kojącego. Jest tak przyjemnie natłuszczona, zregenerowana i tak miękka w dotyku, że nic tylko ją dotykać i gładzić:-) Razem z balsamem migdałowym ten peeling to mój idealny przepis na urzekająco słodki wieczór SPA! Polecam!
Farmona SWEET SECRET Kokosowy Krem do rąk i paznokci
Moja opinia: Jestem wielką fanką kokosa, uwielbiam go w kosmetykach. A zapach bananów jest dla mnie czymś urzekający, dlatego wiedziałam, że pokocham ten kosmetyk od samego początku! Opakowanie jest bardzo przyjemne wizualnie, a niewielka tubka, czyni dla mnie ten produkt idealnym do noszenia w torebce, czy komfortowego szybkiego użycia w pracy. W rzeczywistości ten zapach jest bardziej bananowy, niż kokosowy, ale przyjemny, podoba mi się. Konsystencja z kolei nie jest taka, jaką lubię. Jest dość lekka, jak mleczko, zdecydowanie w kremach do rąk preferuję gęste, odżywcze formuły, które otulają dłonie ochronną warstwą. Krem szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy, nic się nie lepi, ani nie ma odczucia takiego silikonu na dłoniach. Moje dłonie nie są suche, wymagające, więc krem wystarczająco je nawilża. Jednak wydaje mi się, że dla osób z mocno suchymi dłońmi, ten kosmetyk może być niewystarczająco odżywiający dłonie. Dla mnie ten krem do rąk, to taki uroczy kosmetyk, po który sięgam zawsze wtedy, gdy jako kobieta pragnę poprawić sobie nastrój ładnym zapachem, uwielbiam gdy moje dłonie pięknie pachną bananami z kokosem. Polecam!
Podsumowując, Walentynkowa paczuszka do Farmony okazała się dla mnie prawdziwą ucztą dla mojego ciała i zmysłów. Uwielbiam te rozpieszczające mnie słodkości!:-)
POLECAM!
Moja ocena: 5/5, czyli Diamentowe Rarytasy Kosmetyczne Farmony:-)