Loki i fale to wyjątkowo kobiece fryzury a do tego doskonale sprawdzą się na co dzień, zwłaszcza wiosną i latem. Która z nas zatem o niech nie marzy? Fryzura taka wnosi odrobinę luzu i nonszalancji, zdecydowanie wpisującej się w miejskie trendy. Loki i fale bez wątpienia zdadzą również egzamin podczas wieczornych wyjść do klubu, gdzie będziemy mogły dać się porwać muzyce, bez obaw o utratę misternie ułożonej fryzury. Podobno kiedyś loki były jedną z najmodniejszych fryzur dla kobiet. Utożsamiano je z zadbaniem, zamożnością i seksapilem. I tak też jest dzisiaj, pomijając zamożność, bo loki i fale to fryzura niemal dla każdej z nas. Nadają włosom objętości i modelują kształt twarzy, dlatego nie bez znaczenia jest rodzaj loków czy fali.
Niestety, sama z natury mam proste włosy, zupełnie niepodatne na kręcenie przy użyciu zwykłych wałków, czy nawet termicznej lokówki. Skręt w tym przypadku utrzymuje się maksymalnie godzinę. Dlatego potrzebuję nowoczesnych rozwiązań dających trwalsze efekty, a zdecydowanie do takich należą termo wałki. Podoba mi się w nich to, że oddają ciepło w sposób równomierny, a nie tak jak w przypadku lokówki, gdzie łatwo o poparzenie i zniszczenie włosów. Do marki Remington, jako producenta oferującego od lat najwyższej jakości urządzenia do stylizacji włosów mam ogromne zaufanie. Wierzę w skuteczność tych produktów ale także w pełne bezpieczeństwo. To drugie jest dla mnie szczególnie istotne, ponieważ mam włosy, cienkie i delikatne, łatwo ulegające mechanicznym i termicznym uszkodzeniom.
WAŁKI TERMICZNE PROLUXE
H9100
https://pl.remington-europe.com/produkty/Wa%C5%82ki-termiczne-PROluxe
20 welurowych wałków ułatwiających nawijanie włosów – 8 średnich (25 mm) i 12 dużych (32 mm)
Nowy, innowacyjny kształt klipsa
Technologia Dual Heat – nagrzewanie wałków i klipsów w 90 sekund
Kompaktowa obudowa- łatwość przechowywania
Pokrywa ochronna
Łatwiejsze przechowywanie, dzięki możliwości owinięcia kabla
Ceramiczne, nagrzewające się klipsy
Wskaźnik włączenia
Z tego powodu tak bardzo zainteresowała mnie nowość marki Remington w postaci wałków termicznych PROluxe. Przyznam, że jak to kobietę, najpierw przykuła moją uwagę bardzo atrakcyjna wizualizacja produktu. Wałki utrzymane są w pięknej kolorystyce bladego i liliowego różu, a to wszystko umieszczone w zgrabnej obudowie. Producent sprytnie pomyślał o ty co zrobić ze zbyt długimi kablami, które zawsze przeszkadzają. Tutaj ten element można w całości owinąć wokół specjalnego wgłębienia u podstawy obudowy. Urządzenie jest więc pięknym elementem mojej toaletki i nie muszę chować go za każdym razem do kartona.
Składa się z 20 welurowych wałków – 8 średnich (25 mm) i 12 dużych (32 mm). Taka ilość wałków wystarczy na bardzo długie i naprawdę grube włosy. Oczywiście im więcej się ich nawija na włosy, cieńszymi partiami tym zawsze skręt i efekt będzie mocniejszy. Choć ja osobiście odwróciłabym tutaj proporcje, aby więcej było wałków średnich, niż dużych.
Po włączeniu urządzenia wałki niemal natychmiast zaczynają się nagrzewać. Daję im około 3 minut czasu na solidne nabranie ciepła i rozpoczynam nakładanie na włosy. Pierwsza kwestia za którą uwielbiam wałki PROluxe jest to, że są niesłychanie lekkie. Miałam doświadczenie z termo wałkami innych producentów i zazwyczaj były one bardzo ciężkie przez co czułam potem na głowie, jak dosłownie ciągną włosy od cebulek. Wałki Remington są niewyczuwalne na głowie, nie sprawiają dyskomfortu, nie dają uczucia ciężkości.
Poza tym są to termowałki, które nie parzą ani palców przy ich nakładaniu na pasma, ale co ważne potem wałek nie parzy skóry głowy. Warto zwrócić uwagę na klipsy, które także się nagrzewają i tym samym pomagają w lepszym skręcie włosów. Klipsy są bardzo łatwe w zastosowaniu, nie łamią i nie rwą włosów. Wałek pokryty specjalnym czarnym welurowym materiałem zabezpiecza także przed ześlizgiwaniem się z niego klipsa. Tak przyjemne wałki mogę z przyjemnością trzymać na głowie dłużej niż zalecane przez producenta 5 minut. Zazwyczaj trzymam je więc od 10-15 minut.
Wałki zdejmuje się z włosów w sposób bardzo przyjemny i łatwy. Klipsy nie pozostawiają żadnych odcisków czy załamań na włosach. A efekt jest bajeczny!
Loki są bardzo miękkie, łagodnie zakręcone. Większe wałki nadają lekkie fale, mniejsze wałki to nadal naturalne loki. osoby, które boją się postarzających sztucznie wyglądających mocno skręconych loczków powinny zaufać tutaj Remington i PROluxe. Efekt utrzymuje się cały dzień, nawet przy wilgotnej pogodzie. Jestem zachwycona tym urządzeniem, bo mogę mieć piękne fale i loki na co dzień nie narażając moich włosów na zniszczenie. Używam produktu regularnie i nie zauważyłam zwiększenia łamliwości, wysuszenia, czy wypadania włosów. Naturalnie wyglądające, piękne i miękkie to marzenie do spełnienia dzięki Remington PROluxe.
POLECAM!
Moja ocena: 5/5, czyli diamentowe wałki PROluxe Remington