“Od kwietnia na półkach Strefy Piękna w sieci sklepów Biedronka dostępna jest kolekcja Bell Let’s Talk About Trend! – pomadki w płynie i palety różu do policzków w świeżych, pastelowych odcieniach, pachnący puder, bananowy korektor i pięć niezbędnych produktów do stworzenia perfekcyjnego manicure.
Pomadki i róż do policzków Bell Let’s Talk About Trend! fantastycznie współgrają ze światłem. Używanie ich to czysta radość zabawy makijażem i eksperymentowania z kolorem. Pomadki zachwycają metalicznym blaskiem i optycznie powiększają usta, a palety różu wpisują się w trend konturowania.
Te kosmetyki pozwalają w prosty sposób stworzyć make-up, który będzie lekki, ale wyrazisty. Wiosenne kolory Bell to dawka energii na cały dzień. Natomiast podstawą każdego makijażu jest teraz idealnie gładka skóra. Puder do twarzy i korektor pod oczy z linii Bell Let’s Talk About Trend! zapewniają jej efekt świeżości i jednolity koloryt.
Wszystkie produkty z kolekcji Bell Let’s Talk About Trend! zapewniają wysoki komfort użytkowania. Są łatwe w aplikacji i mają formuły umożliwiające precyzyjne wykonanie makijażu. Charakteryzuje wysoka jakość, która niezmiennie jest wizytówką Bell. Dodatkowymi atutami produktów Bell Let’s Talk About Trend! są kuszące owocowe zapachy (puder i peeling do paznokci) orazdesignerskie opakowania – wzrok przyciągają stylowe grafiki przedstawiające kobiety, które cieszą się makijażem”.
Poniżej przedstawiam moje doświadczenia z nowościami Bell. Od razu powiem, że ja zawsze Bell mnie nie zawiodło, a wręcz doskonale zachwyciło coraz wyższą jakością tych produktów.
Metaliczna pomadka w płynie
Przygotowana w czterech kolorach zgodnych z najnowszymi trendami, zapewnia intensywnie metaliczny połysk. Optycznie powiększa usta, dokładnie wypełniając ich kontur. Kusząco pachnie owocem mango. Nie klei się, jest łatwa w aplikacji. Długo utrzymuje się na ustach i nie zmienia koloru.
Kolory są niesamowite, bo delikatne, ale jednocześnie tak błyszczące, że położone na ustach robią właściwie cały makijaż, daje piękne wrażenie, usta przyciągają od razu wzrok otoczenia. Pomadka ma poręczne funkcjonalne opakowanie. Zapach jest bardzo przyjemny, wyraźnie waniliowy ale nie męczący. Konsystencja produktu jest fenomenalna. Tutaj mamy do czynienia z pomadką-balsamem, który otacza skórę delikatnie bez uczucia napinania. Wykończenie określiłabym, jako perłowy metaliczny połysk, coś podobnego, jak po tym, kiedy używamy zwykłego balsamu nawilżającego do ust. Mi osobiście taki efekt bardzo odpowiada, bo uważam, że zbytnio zmatowione usta zawsze wyglądają nienaturalnie i nieatrakcyjnie. Wielki plus daję produktowi za jego trwałość. Nawet po wypiciu, czy zjedzeniu posiłku pomadka utrzymuje się na ustach. Trochę się oczywiście jej zmaże, jednak nadal jest wyraźnie widoczny pigment. W przypadku pomadki Bell przekonałam się, że nawet takie kosmetyki można używać spokojnie codziennie i nadal mieć usta w świetnej kondycji. Polecam!
Zestaw do modelowania policzków
Idealnie pasujące do siebie pastelowe odcienie. Można nakładać je warstwami lub łączyć, by uzyskać modny efekt konturowania kolorem. Formuła wzbogacona pigmentami w otoczce z estrów oleju jojoba zapewnia przyjemną w aplikacji, kremową konsystencję i nie zatyka porów. Pozostawia satynowe, lekko połyskujące wykończenie oraz długotrwały efekt makijażu. Nie osypuje się podczas aplikacji.
Cena: 12,99 zł.
Kosmetyku używałam na kilka sposobów w moim codziennym, bądź wyjściowym makijażu. Produkt nakładałam zatem dużym puchatym pędzlem szerokimi pociągnięciami po bokach twarzy, przy linii włosów, trochę na żuchwę. Puder ten jest niesamowity w tym, jak piękny efekt daje! Szczególnie odcień brzoskwiniowy dodaje wyrazistości, sprawia, że moja cera wygląda na promienną, twarz jest wypoczęta, gładka. Prawdopodobnie sekret tutaj tkwi w kolorze kosmetyku, tak sprytnie przez producenta skonstruowanego. Jest tu ciepła mleczna morela, który dodaje wyważonej naturalności, taka jakby prawdziwa opalenizna. Jasny szampański krem odświeża, znosi ziemistość skóry. Odcienie różu znoszą zmęczenie z twarzy. Róż jest zbędny, bo puder dobrze rozpromienia twarz. Kosmetyk wnosi świeżość na twarz, co od razu czyni nas piękniejszymi podczas obecnej aury. Zawsze kiedy noszę ten kosmetyk na twarzy mam wrażenie, że prezentuję się żywiej, młodziej, bardziej rześko. Uwielbiam ten kosmetyk używać, kiedy się spieszę bo nie muszę sięgać po róż, czy rozświetlacz, bo Bell robi na twarzy naprawdę wiele dobrego, metamorfoza jest rewelacyjna! Potem, moje zainteresowanie tym kosmetykiem wzrosło na tyle, że używałam go, jako cienie na oczy. I tym sposobem odkryłam swoja idealną paletkę cieni nude, jaką od dawna poszukiwałam:-) Co ważne cienie nie osypują się, nie podrażniają oczu, bardzo delikatnie można je rozetrzeć nawet na niezbyt gładkiej skórze powiek. Skóra na policzkach lekko się mieni, efekt jest bardziej widoczny w słońcu, czy w sztucznym świetle. Polecam!
Pachnący uniwersalny puder do twarzy
Transparentny, optycznie wygładza cerę. Zapewnia jej subtelnie matowe wykończenie. Redukuje widoczność porów oraz efekt przetłuszczenia skóry. Przedłuża trwałość podkładu i pozostaje na nim niewidoczny. Jest łatwy w aplikacji, nie osypuje się. Kusząco pachnie owocem mango.
Cena: 12,99 zł.
Mój idealny puder to taki kosmetyk, któremu nie mogę nic zarzucić i puder od którego nie mogę wymagać więcej.Zacznę od reprezentacyjnego opakowania, którym mogę być czas zauroczona.Po prostu uwielbiam kosmetyki przepieknie opakowane! Puder idealny do torebki bez obaw, że coś się wysypie.
Puder prześlicznie pachnie, słodko, to niesamowicie umila to jego używanie. Posiada neutralny kolor, który idealnie dopasowuje się do odcienia karnacji, nie ciemniejąc w ciągu dnia. Idealny puder jest tak lekki, miałki i drobno zmielony, że zupełnie nie niewyczuwalny. Matowi mieszaną cerę na cały dzień, skóra jest wręcz jedwabista. Nie daje, jednak tępego matu, ale cudownie szlachetny wygląd aksamitnej cery. Świetnie się rozprowadza, a przy tym buzia wygląda bardzo naturalnie, nie ma tak zwanego efektu maski. Dzięki niemu skóra promienieje, jest świeża, zadbana, nie jest to płaska twarz bez wyrazu, wydobywa głębię.
Ma świetną, delikatną, wręcz miałką strukturą. Nie podkreśla porów, nierówności skóry, wręcz przeciwnie świetnie ją wygładza.
Zastosowany na ‘nagą’ skórę zmiękcza optycznie rysy i daje efekt odmłodzenia. Nie wysusza, ani nie podrażnia skóry. Ma genialne właściwości nawilżające, a więc nie powoduje uczucia ściągnięcia cery po jakimś czasie, czego zdarza mi się doświadczać przy innych sypkich pudrach.
Peeling do paznokci i skórek
Produkt zawiera naturalne drobinki peelingujące. Nie podrażnia skóry. Wmasowany w skórę wokół paznokci, wyraźnie zmiękcza i wygładza suche, popękane skórki. Nałożony na płytkę paznokcia pięknie poleruje. Zawiera składniki nawilżające. Wygodnie się aplikuje za pomocą pędzelka. Produkt posiada przyjemny zapach. Jest bardzo wydajny. Cena: 6,99 zł.
Przede wszystkim to dla mnie niezwykle innowacyjny kosmetyk ale jakże efektowny! Faktycznie usuwa wszelakie suche skórki wokół paznokci, wygładza powierzchnię paznokcia. Widzę potem, jak paznokcie są pięknie zadbane, lakier znacznie lepiej rozprowadza się na nich! No i ten zapach! Mi przypomina, trochę brzoskwinię, a trochę truskawkę:-)
Dwufazowa oliwka do skórek
Zawiera nawilżającą glicerynę, oraz olej z pestek moreli o właściwościach zmiękczających i poprawiających elastyczność skóry. Stosowanie produktu sprawia, że suche, popękane skórki zostają wygładzone i nie odstają. Oliwka posiada przyjemny zapach owocu mango. Jest wyjątkowo wydajna. Wygodnie się aplikuje za pomocą pędzelka. Cena: 6,99 zł