Jesień to czas zmiany nie tylko garderoby w szafie na cieplejszą ale także przynajmniej u mnie dużej metamorfozy w mojej toaletce. Dzięki współpracy z Drogerią Internetową ezebra.pl w mojej “jesiennej szufladzie” znalazły się wspaniałe jesienne nowości-perełki. Makijaż zyskał na elegancji, staranności, a cera została odpowiednio odżywiona i ochroniona przed zimnym jesiennym wiatrem. Zapraszam zatem do lektury moich ulubieńców jesiennych z drogerii eZEBRA.pl, odwiedzenia sklepu internetowego, a może akurat i Wy odnajdziecie swoich niezbędników na ten chłodny sezon.
MAKEUP REVOLUTION PALETA CIENI MINI CHOCOLATE ROSE GOLD
Jeśli miałabym wymienić kosmetyki kolorowe, które są moimi ulubionymi, sprawiają że uwielbiam świat makijażu, to zdecydowanie moimi faworytami byłyby palety cieni do powiek w odcieniach ziemi. Osobiście uwielbiam wszelkie odcienie szampańskiego beżu, delikatnego taupe, zgaszonego różu, caffe latte, mlecznej, czy gorzkiej czekolady.
Paleta Rose Gold to kobieca, naturalna, delikatna paleta ale nie w typowych brązach ale pięknych odcieniach różu i burgundy podkreślających idealnie szczególnie zieloną tęczówkę oka. Ta mini paletka kusiła mnie już od dawna, wiec z wielką przyjemnością powitałam ją w mojej kolekcji palet nude.
Co tu dużo mówić o opakowaniu, jest piękne, eleganckie, cieszy moje oko każdego, szarego jesiennego poranka. Życzyłabym sobie, żeby producenci rozpieszczali nas kobiety tylko takimi gustownie ‘podanymi’ kosmetykami.Paletka lekka, niewielka, służy mi dobrze w podróżach. I jako, że uwielbiam wszystko co czekoladowe, to ta paletka szczególnie bliska jest memu sercu:-)
Zawartość jest równie imponująca. Odcienie idealne do wykonania naprawdę naturalnego makijażu, wykończenie jest satynowe. Lubię bowiem makijaże nude ale różane, wtedy świetnie to podkreśla tęczówkę i karnację.
Mój absolutny faworyt to lekko zgaszony przydymiony fiolet, który nakładam w załamanie powieki. Jest matowy i pięknie rozciera się bez tworzenia żadnych plam, czy smug. Piękny, głęboki burgund używam do malowania skośnym pędzelkiem kreski na dolnej powiece.
Bardzo lubię też 2 największe cienie dające efekt mocno rozświetlający, powiedziałabym, ze są to cienie foliowe. Poniższy swatch wskazuje 3 ulubione kolory z mojej paletki, które nie zawodzą mnie podczas codziennego makijażu o 5 rano:-)
W paletce brakuje mi jedynie cienia bazowego, najlepiej satynowego beżu, którym mogłabym rozświetlić łuk brwiowy i wewnętrzny kącik oka. Uważam, że np. gdyby producent zamiast koloru żółtego uraczył nas właśnie takim odcieniem, to taka paletka byłaby w 100% kompleksowa! Tymczasem nadal muszę wspomagać się dodatkowo cieniem beżu z innej paletki.
Jakość tych cieni mnie onieśmiela. Pigmentacja genialna, cienie wręcz suną na skórze, niczym aksamitny krem, nie powstają plamy. Tutaj z pewnością nie napracujemy się kilkoma pędzelkami, a efekt cieniowania, przejścia kolorów jest fenomenalny. Cienie się nie osypują, jednak jak każde inne muszę je używać tylko na bazę do powiek, inaczej znikłyby w ekspresowym tempie.
Tę paletkę polecam Paniom, które szukają cieni naprawdę naturalnych ale też efektownych. W tym przypadku zgadzam się całkowicie, że jakość warta jest swojej ceny. A Panie zielonookie będą wniebowzięte! Osobiście poluję teraz na tę paletkę mini ale w wersji Nudes, z tego co widziałam ich ceny są najniższe w Drogerii Internetowej eZEBRA.pl.
BEAUTY BLENDER MICRO MINI PRO 2 SZT
Posiadam Beauty Blendera do twarzy i uwielbiam za efekt airbrush, jaki tworzy na skórze twarzy. Od jakiegoś czasu natomiast zaczęłam używać korektorów pod oczy, przykładając dużą uwagę do nieskazitelnego wyglądu skóry pod oczami. Pędzelki u mnie całkowicie odpadają, bo po pierwsze pozostawiają smugi, a po drugie moim zdaniem lekko rozciągają skórę. Stąd zainteresowałam się Beauty Blenderem w wersji micro, przeznaczonym typowo do aplikacji kosmetyku pod oczami, ale także na skrzydełka nosa.
Gąbeczka jest naprawdę malutka, ale po namoczeniu powiększa swój rozmiar 2 razy. Jest wyjątkowo miękka, znacznie bardziej, niż Beauty Blender do twarzy. Dzięki temu mam absolutną pewność, iż używając jej codziennie do makijażu nie rozciągnę skóry pod oczami, nie przysporzę sobie przez nieumiejętny makijaż dodatkowych zmarszczek.
Gąbeczka cudownie operuje na małych powierzchniach w wewnętrznym kąciku oka, no powiece. Świetnie rozprowadza baze pod makijaż, ale także korektor pod oczy, na okolice nosa. Uwielbiam gąbeczką także malować moje bruzdy nosowo- wargowe. Tutaj zawsze zbierał mi się podkład, ale gąbka sprawia, że makijaż pozostaje niezmienny przez cały dzień.
Uważam, że micro beauty blender jest niezbędnikiem dla każdej kobiety, która uwielbia pięknie podkreślać cieniami, eyelinerami swoje powieki. Bo, aby taki makijaż prezentował się nieskazitelnie nie obędziemy się bez nadania nieskazitelnego wyglądu skórze pod oczami. Polecam!
BANIA AGAFII MASKA OCZYSZCZAJĄCA DZIEGCIOWA 100ML
Bardzo spodobało mi się opakowanie tej maseczki, czyli miękka saszetka higienicznie, bezpiecznie zakręcana. Natomiast już zapach produktu mnie oczarował. Jest bardzo ciepły, trochę, jak głębokie męskie perfumy, otulający, idealny na chłodne jesienne wieczory. Tak właśnie powinny pachnieć maseczki do twarzy, przytulnie, uroczo, bo chodzi o to, aby czas z maseczką na twarzy był chwilą relaksu i wyciszenia.
Przechodzimy, więc do zmywania i tutaj pojawia się w moim odczuciu duży minus produktu. Mianowicie, maseczkę wyjątkowo ciężko zmyć. Produkt bardzo mocno przylega do skóry, właściwie dłońmi można zmywać i zmywać ale na to nie mam czasu. Muszę więc wspomagać się specjalną gąbką do oczyszczania twarzy, która już lepiej radzi sobie z usunięciem produktu. Ta dla mnie duża uciążliwość maseczki nie zniechęca mnie jednak do jej używania. Maska ma bowiem genialne działanie oczyszczające i śmiem powiedzieć, że nawet glinka zielona się tu chowa.. Kiedy już uda mi się zmyć produkt cera jest wyraźnie rozjaśniona, gładka, miękka, ale to że nie widzę moich rozszerzonych, zanieczyszczonych porów jest dla mnie czymś niesamowitym. Prawdopodobnie to sól rapa tak dobrze otwiera pory i wyciąga z nich wszelkie zanieczyszczenia.
Moja przetłuszczająca się cera od lat bardzo lubiła się z glinkami do twarzy ale tym razem to maseczka dziegciowa Bani Agafii jest niekwestionowanym solidnym faworytem do oczyszczania skóry.
Szczerze polecam posiadaczkom cery przetłuszczającej się i mieszanej. Dla osób ze skórą suchą, tudzież normalną produkt może mieć zbyt mocne działanie oczyszczające, przez co może bardziej wysuszyć niż pomóc.
Maska ma postać bardzo gęstej białej pasty ale bardzo dobrze rozprowadza się na skórze cienką warstwą. Przy samej aplikacji nie szczypie, nie podrażnia. Trzymam ją około 15 minut, po tym czasie całkowicie zasycha, niczym maseczka z glinki i zaczyna ściągać skórę.
BANIA AGAFII MASKA WITAMINOWA FITOAKTYWNA 100ML
Bardzo spodobało mi się opakowanie tej maseczki, czyli miękka saszetka higienicznie, bezpiecznie zakręcana. Natomiast już zapach produktu mnie oczarował. Jest bardzo owocowy, słodki, otulający, idealny na chłodne zimowe wieczory. Tak właśnie powinny pachnieć maseczki do twarzy, przytulnie, uroczo, bo chodzi o to, aby czas z maseczką na twarzy był chwilą relaksu i wyciszenia.
Maska ma postać gęstej galaretki ale bardzo dobrze rozprowadza się na skórze cienką warstwą. Przy samej aplikacji nie szczypie, nie podrażnia, choć ma działanie rozgrzewające. Trzymam ją około 15 minut, po tym czasie, nadal nie zasycha, ma taką przyjemną nieściągającą skórę formułę. Z powodzeniem można maskę trzymać nawet dłużej, zdarzało mi się nawet do 40 minut, a nie odnotowałam żadnego podrażniającego działania.
Maseczkę zmywa się dość ciężko, że względu na jej śliską konsystencję, dlatego do jej usunięcia używam gąbki celulozowej. Skóra jest rozjaśniona, bardzo miękka, gładka i mocno nawilżona. Uważam, że jest to świetna maska szczególnie na porę zimową, bo fajnie odżywia, regeneruje, nasyca skórę witaminami. Jest to jedna z moich ulubionych maseczek, bo bardzo przyjemna w stosowaniu. W czerwonej galaretce zatopionych jest mnóstwo pestek rosyjskich jagód, co potęguje wrażenie, że używam kosmetyku bogatego w zdrowe, naturalne składniki.
ZIAJA KOZIE MLEKO KREM 2 ODŻYWCZO WYGŁADZAJĄCY
https://www.ezebra.pl/pl/products/pielegnacja/pielegnacja-twarzy/kremy/ziaja-kozie-mleko-krem-2-odzywczo-wygladzajacy-66285.html
Przyznam, że kiedy przeczytałam pierwszy raz opis działania tego kosmetyku, ile ma dobroczynnych efektów upiększających wywołać na naszej twarzy pomyślałam, że wreszcie to może być krem idealny na noc. Idealny, bo przecież większość kobiet nakładając krem tzw. nocny oczekuje, że skóry w nocy zregeneruje się, aby potem cały dzień cera była świeża, gładka, jędrna, promienna itp. Niestety, sama doświadczam tego, że mimo stosowania nawet dobrego serum czy maseczki na noc, długo godzinnego snu, rano budzę się ze skórą zszarzałą, z widocznymi odgnieceniami, zmarszczkami. Z tego powodu tak zaintrygował mnie krem Ziaja, który ma według obietnic producenta uzupełniać lipidy skóry. Zachwyca już z miejsca śliczny ciepły mleczny zapach, tak fantastycznie otulający zimową porą. Jego konsystencja jest fenomenalna. Niezwykle puszysta, jednocześnie treściwa, przyjemnie rozprowadza się na skórze, relaksacyjny masaż jest gwarantowany! Krem wchłania się szybko w skórę, a przy dotyku pod palcami od razu czuć miękkość, gładkość, tak jakby skóra była pokryta delikatnym filmem. Moment po nałożeniu patrząc w lustro już widać efekty: skóra fenomenalnie nawadnia się, wygładza, drobne zmarszczki są mniej widoczne. Na drugi dzień rano i to po tylko pierwszym użyciu miała ładniejszy koloryt, biła z niej świeżość, swoista jędrność, skóra była także bardziej elastyczna. Im dłużej używałam tego kremu tym efekty były coraz lepsze. Skóra zauważalnie młodniała, jej jakość się poprawiała, koloryt uległ wyrównaniu. Gdy nadejdą chłodniejsze dni na pewno bedę go używać na dzień, aby ochronić twarz przed zimnym, jesiennym wiatrem. Myślę, że w tej roli sprawdzi się idealnie!
NIVEA INVISIBLE SILKY ANTYPERSPIRANT SPRAY 250ML
https://www.ezebra.pl/pl/products/pielegnacja/dezodoranty/dezodoranty-damskie/spraye-aerozole/nivea-invisible-silky-antyperspirant-spray-250ml-81168.html
Nivea produkuje obok marki Rexona moje ulubione antyperspiranty, jeśli chodzi o ich niezawodną skuteczność. Niestety dezodoranty Rexona powodują, że moja skóra pod pachami często szczypie, jest zaczerwieniona, to z Nivea nigdy nie spotkały mnie takie przykre niespodzianki. Uwielbiam Nivea za działanie pielęgnujące dezodorantów, stąd z Drogerii eZEBRA.pl zamówiłam dużą, aż 250 ml wersję dezodoranty Silky przeciwko białym i żółtym plamom.
Dezodorant ten sprawdza się u mnie fantastycznie tuż po depilacji pach, gdyż zupełnie nie podrażnia skóry, jest bardzo delikatny. Mam wrażenie, że wręcz koi i pielęgnuje podrażnioną skórę. Ma przepiękny zapach typowy dla kosmetyków NIVEA. Plusem jest to, że nie bieli ubrań. Dobrze chroni przed poceniem, w sehttp://https://www.ezebra.pl/pl/menu/pielegnacja/pielegnacja-twarzy/kremy-197.htmlnsie nieprzyjemnego zapachu, natomiast jest to dezodorant, który nie blokuję pocenia. Na uwagę zasługuje poręczne opakowanie i atomizer, który świetnie rozprowadza produkt niesamowicie delikatną mgiełką.