Szminka to bezsprzecznie od lat wielu synonim kobiecości i wdzięku. Dobrze dobrana potrafi podkreślić atuty twarzy, a ta o nieodpowiednim odcieniu nieraz zrujnuje każdy, nawet profesjonalny makijaż. Nigdy nie poddałam się modzie na błyszczyki, które moim zdaniem są daleko w tyle za pomadką, jeśli brać pod uwagę efekty wizualne. Szminek mam w swojej kolekcji dziesiątki, najczęściej są to bezpieczne kolory nude, choć nie stronię także od bardziej wyrazistych korali, róży, wiśni, fuksji, a nawet fioletów. Nie przepadam jedynie za odcieniem czerwieni, który co prawda jest klasyką w świecie tzw. szminkowym, jednak, nie ma co ukrywać nie każdemu w takim kolorze jest dobrze.
Pomadka jest równocześnie bardzo newralgicznym kosmetykiem, jeśli chodzi o moje wymagania, co do zdrowego składu. Wszak, chcąc nie chcąc podczas np. picia kawy, czy konsumowania posiłku, co nieco zjadamy. Niedawno udało mi się trafić na taką szminkę, która łączy w sobie rewelacyjny zdrowy skład, przyjemność użycia oraz wizualną efektowność na ustach. A mowa o produkcie jednej z moich ulubionych marek – Dr. Hauschka.
Opis i skład wg producenta
W zależności od nastroju możesz wybrać z palety szminek jeden z ośmiu kolorów, a nawet zmieszać je ze sobą. Wyciąg z płatków i owoców róży, przelotu pospolitego w połączeniu z olejkiem migdałowym, olejkiem z pestek moreli i jojoba, woskiem z owoców róży i innymi wyjątkowo delikatnymi woskami – wszystkie te bogate składniki odżywcze pielęgnują i chronią usta.
Dostępne opakowania: 4,5 g
Skład /Pomadka w wersji kolorystycznej 09 Transparentny brąz/ : Ricinus Communis, Rosa Canina, Buxus Chinensis, Lanolin, Cera Flava, Daucus Carota, Candelilla Cera, Carnauba, Rosa Gallica, Prunus Dulcis, Anthyllis Vulneraria, Prunus Armeniaca, Parfum, Limonene*, Citronellol*, Geraniol*, Linalool*, Cinnamal*, Citral*, Eugenol*, Benzyl Salicylate*, Lecithin, Silica. [+/- Mica, CI 75470, CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 77891].
*składnik naturalnego olejku eterycznego
Cena produktu: 63 PLN
Moje spostrzeżenia
Kolor: Trafiłam idealnie! Pomadki Dr Hauschka występują w różnych odcieniach od mocnej jagody, koralu, fuksji do delikatnych róży. Jako, że wymienionych odcieni w mojej kosmetyczce nie brakuje postanowiłam sięgnąć po wersję brązową, dokładnie odcień nr 09 nazwany także ‘Transparentnym brązem’. Pomyślałam, że taki kolor może być idealny do cieplejszych makijaży, typu smokey eyes w wydaniu kawowo-mlecznym. Odcień tej pomadki okazał się piękniejszy, niż przypuszczałam. To śliczny brąz złamany brzoskwinią, złotem, nieco miedziany, dość ciepły. Na ustach prezentuje się niesamowicie kobieco, to takie naturalne, ale widocznie podkreślone ładniejsze usta.
Opakowanie: jest piękne! Mocne, metalowe, wytrzymałe na każdy upadek, czy nierzadkie zawirowanie w damskiej torebce:-) Do tego unikalne matowione złoto sprawia, że pomadka wygląda na luksusowy, wręcz królewski kosmetyk. W każdym razie zawsze kiedy wyciągam tę pomadkę, opakowanie zbiera komplementy otoczenia:-)
Zapach: coś uroczego! Za każdym razem, kiedy otwieram pomadkę muszę najpierw ją powąchać. Jak dla mnie tak właśnie powinny pachnieć szminki, czyli prawdziwym różanym ogrodem! Może dlatego, że kosmetyk typu pomadka kojarzy mi się kwiatem róży. Pomadka Dr. Hauschka pachnie takimi dzikimi różami, trochę wanilią. Zapach w opakowaniu jest intensywny, jednak absolutnie nie jest nachalny na ustach, nie przeszkadza. Sama uwielbiam, kiedy pomadki pięknie kwiatowo pachną, co jest generalnie rzadkością…
Konsystencja i pigmentacja: świetne! Produkt jest mocno kremowy, przy nakładaniu na usta czuć jakby bardziej balsam pielęgnujący w sztyfcie, aniżeli produkt kolorowy. Maślana konsystencja fantastycznie otula usta, kolor jest mocno napigmentowany. Odcień 09 jest nazwany brązem transparentnym, jednak moim zdaniem pomadka jest dość mocno kryjąca. Wystarczy przeciągnąć nią na ustach tylko jeden raz i już uzyskujemy świetną pigmentację. Dzięki temu produkt także będzie z pewnością bardziej ekonomiczny.
Właściwości pielęgnacyjne: jestem pod wrażeniem! Pod wrażeniem tego, jak moje usta są miękkie, gładkie, nawilżone. Ostatnio mam skłonność do suchych skórek, jednak potraktowanie ust tą pomadką sprawia, że są jedwabiście gładkie i jędrne. Sprawdziła się, jako produkt ochronny podczas mrozów. Produkt jest bardo mocno odżywczy, czuć w nim najlepsze regenerujące olejki, co więcej widać efekt takich dopieszczonych ust.
Estetyka, trwałość, etc: WOW! Nie dość, że idealnie trafiłam pięknym, ciepłym dziennym odcieniem, to pomadka posiada prześliczny połysk. To coś pomiędzy satyną i perłą dodatkiem mikroskopijnych drobinek rozświetlających. Połysk na ustach w świetle dziennym jest dość subtelny, natomiast pomadka moim zdaniem cudownie powiększa usta. Sprawia, że momentalnie robią się pełniejsze, wyglądają na bardzo jędrne. Trwałość produktu jest również bardo dobra, gdy wymaga poprawki po około 3-4 godzin, to bardzo długo w moim przypadku!
Jestem pod ogromnym wrażeniem naturalnej pomadki Dr. Hauschka, gdzie jak widać o co zdrowe można w sposób absolutnie mistrzowski połączyć z pięknym efektem. Jeśli więc planujecie wprowadzać na swoją toaletkę naturalne kosmetyki do makijażu serdecznie zachęcam do zapoznania się z ofertą marki Dr. Hauschka. Firma oprócz pomadek oferuje również aksamitne cienie do powiek, cienkie eyelinery, fantastyczne podkłady. A z dokładniejszym asortymentem można zapoznać się pod linkiem:
http://e-sklep.hauschka.pl/pl/c/Makijaz-naturalny/27
Moja ocena: 5/5, czyli Diamentowa Naturalna Pomadka!