KILLYS WOW! – pędzle dla przebojowych kobiet!

W skład kolekcji WOW ! wchodzi 7 podstawowych pędzli do makijażu twarzy i oczu. Zapraszam do mojej recenzji.

KILLYS WOW! pędzel do różu i bronzera

https://killys.pl/produkt/pedzel-do-rozu-i-bronzera-wow-makeup/

Skośny pędzel do różu jest odpowiednio ścięty, fantastycznie modeluje kości policzkowe. Można używać także do rozświetlacza oraz precyzyjnego konturowania twarzy. Fantastycznie nakłada nawet najtrudniejsze róże. Rozprowadza je mgiełką bez żadnych plam. Idealny dla poczatkujących. Polecam! Śliczny pędzel, mój niezbędnik.

KILLYS WOW! pędzel do rozświetlacza

https://killys.pl/produkt/pedzel-do-rozswietlacza-wow-makeup/

Pędzel do rozświetlacza w ślicznym oranżowym odcieniu skradł moje serce! Jego stożkowaty kształt ułatwi precyzyjne konturowanie i rozświetlenie. Niezastąpiony przy podkreślaniu kości policzkowych i modelowaniu twarzy. Dbałość o detale i solidne wykonanie sprawia, że pędzel nie gubi włosia. Jest elegancki i łatwy w utrzymaniu czystości. Matowe wykończenie metalowego trzonku w pięknym fiolecie trzonka tworzy piękną, estetyczną całość.

KILLYS WOW! zestaw pędzli do cieni

https://killys.pl/produkt/pedzle-do-aplikacji-cieni-zestaw-wow-makeup/

Pędzel spłaszczony do cieni znajduje u mnie wielostronne zastosowanie w aplikacji i blendowaniu cieni. Także włosie mięciutkie , syntetyczne, idealne do nakładania cieni prasowanych i sypkich. Dlatego, że świetnie chwyta cień i rozciera na skórze do mgiełki. Bardzo przyjemny pędzel, elegancki, miękki i uważam, że niezbędnik kosmetyczki.

Pędzelek typu kulka fajnie wpasowuje się w załamanie powieki, dając tylko delikatną smużkę koloru. Uwielbiam jej używać również w wewnętrzny kącik do nałożenia rozświetlacza. Włosie jest odpowiednio zbite, nie za mocno, więc nie ciągnie skóry. Cudowny pędzelek do koncentracji cienia w załamaniu powieki i w kąciku. Świetnie rozciera kosmetyki.

KILLYS WOW! zestaw pędzli do brwi

https://killys.pl/produkt/pedzel-do-blendowania-oraz-do-brwi-i-kresek-zestaw-wow-makeup/

Pędzel do eyelinera, który szukałam od dawna służy mi do rysowania kreski za pomocą cienia. często spryskuję pędzelek wodą termalną i wtedy maczam w cieniu. Kreska wychodzi niesamowicie intensywnie napigmentowana. Pędzel stworzony do wyrysowania także subtelnie brwi. Włosie się nie odkształca, jest bardzo trwałe i nie kłuje.

W pędzlu miotełkowym jestem absolutnie zakochana! Nie wiedziałam do końca, jak będę go używać, ale producent mówi o powstawaniu delikatnej mgiełki, zatem w tej roli go użyłam. Ostatnio lubię się ogromnie w fioletowych, liliowych cieniach, ale tylko w takiej poświacie koloru. I ten pędzel świetnie nakłada taką mgiełkę koloru na całą powiekę. Doskonale rozciera, idealnie pasuje akurat do szybkiej aplikacji na powiekę górną. Mięciutki, przyjemny, a trzonek jest gruby i stabilnie “siedzi” w dłoni. Doskonały pędzel KILLYS!

Killys słynie także z ultramiękkich gąbek. Kilka z nich miałam okazję przetestować i muszę powiedzieć, że naprawdę pracuję się z nimi rewelacyjnie!

Miałam okazję testować gąbeczki wzbogacone ekstraktem z granatu, wyciągiem z awokado oraz najbardziej zabawnej wersji magenta.

To jedne z najbardziej miękkich gąbek, jakie udało mi się dotąd używać. Po zmoczeniu są jak puszek, więc aplikacja nią podkładu to sama przyjemność bez nieprzyjemnego obijania o twarz. Bez smug, plam, podkład wygląda genialnie. Ładnie się czyszczą i nie zauważyłam zbyt szybkiego niszczenia.

Gąbki występują w różnych kształtach, więc można dobrać sobie taki model, z którym będzie pracować się nam najlepiej. Wszystkie mają odpowiednio ścięty stożek, który pozwala na dotarcie kosmetyku, w kąciki nosa, pod oczy, w doliny łzowe.

Gąbeczki wyglądają także ślicznie Takie akcesoria w kolorowych, radosnych odcieniach sprawiają, że z tym większą przyjemnością wykonuję swój poranny makijaż. Polecam!

#współpraca barterowa